opowiadanie
Sny mają miękkość twoich powiek
więzisz mnie pod ich sklepieniem
dusza wędruje po ramieniu
serce wyrusza w drogę
nieznaną
na ustach panoszą się pocałunki
skradzione
pod drzewem
wyznań
w nozdrzach kołaczą się
nieznośnie
zapachy dnia
dotykiem
opowiadasz miłość
więzisz mnie pod ich sklepieniem
dusza wędruje po ramieniu
serce wyrusza w drogę
nieznaną
na ustach panoszą się pocałunki
skradzione
pod drzewem
wyznań
w nozdrzach kołaczą się
nieznośnie
zapachy dnia
dotykiem
opowiadasz miłość
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating