jesteś
Jesteś.
i stąpam w obłokach chwytając błękit w dłonie
...bo jesteś.
w kaskadzie powiewu pozornie nieuchwytny
otulasz mnie gorącym powietrzem
wirujesz
drżysz
mamisz
gdyż jesteś.
niczym wiatr
burze tonów,
chóry szeptów,
alegorie dźwięków
i tak dziwnie dygoczesz gdy mówię,że nasze oczy definiują zieleń.
jesteś.
jestem.
twoja sylwetka góruje ponad płaszczyzną monotonii
i stąpam w obłokach chwytając błękit w dłonie
...bo jesteś.
w kaskadzie powiewu pozornie nieuchwytny
otulasz mnie gorącym powietrzem
wirujesz
drżysz
mamisz
gdyż jesteś.
niczym wiatr
burze tonów,
chóry szeptów,
alegorie dźwięków
i tak dziwnie dygoczesz gdy mówię,że nasze oczy definiują zieleń.
jesteś.
jestem.
twoja sylwetka góruje ponad płaszczyzną monotonii
My rating
My rating
My rating
@ Zwyczajna
lekko...;):))
...
Lekko... magiczny.@ Marek Porąbka
najchętniej bym się pozbyła trzech ostatnich...i tak chyba zrobię;)
pozdrawiam Marku
My rating
Moja ocena
Tak, tak, tak.Ostatni wers nie.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating