Melancholie
wetknięto parę piór w ramiona
więc uwierzyłam że mam skrzydła
po wierzchu sztucznie zabarwiona
a w środku gusła i mamidła
gdy na zachodzie słońce kona
raz po raz wpadam w nowe sidła
jestem obiektem pół-kosmicznym
gęsto porastam pierzem w zimie
każdy promyczek słońca śliczny
rzeźbi uśmiechy w żółtej glinie
niepewność męczy wróżka milczy
ja balansuję jak na linie
resztki radości nie roztrwonię
nie dam się obrać z barwnej ciszy
ty się wyłonisz w nieboskłonie
wiersz o Chaplinie mi napiszesz
pęk nenufarów wezmę w dłonie
nim znów się w smutkach zakotwiczę
RC 29.03.15
więc uwierzyłam że mam skrzydła
po wierzchu sztucznie zabarwiona
a w środku gusła i mamidła
gdy na zachodzie słońce kona
raz po raz wpadam w nowe sidła
jestem obiektem pół-kosmicznym
gęsto porastam pierzem w zimie
każdy promyczek słońca śliczny
rzeźbi uśmiechy w żółtej glinie
niepewność męczy wróżka milczy
ja balansuję jak na linie
resztki radości nie roztrwonię
nie dam się obrać z barwnej ciszy
ty się wyłonisz w nieboskłonie
wiersz o Chaplinie mi napiszesz
pęk nenufarów wezmę w dłonie
nim znów się w smutkach zakotwiczę
RC 29.03.15
My rating
My rating
@ Marek Porąbka
Marku, ja nie chcę tym pierzem porastać, ale muszę, bo mi ciągle zimno :):)))
Bardzo pięknie dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie :)Moja ocena
Jak się czyta coś takiego;..gęsto porastam pierzem w zimie...
To aż chce się porastać tym pierzem!
Brawo Reniu.
My rating
My rating
Moja ocena
Piękne, piękne i żałuję, że nie jestem kompozytorem, bo poprosiłbym Autorkę o pozwolenie napisania melodii do jej wiersza... Wtedy miałbym też asumpt do zaproponowania leciutkich zmian:1. Może podmiotowy charakter wypowiedzi (zatarty przez formę bezosobową "wetknięto") warto by wzmocnić:
"wpięto mi...", albo jeszcze mocniej "wpieli mi..." i - do zastanowienia się - "żebym wierzyła (bym uwierzyła)...",
bo to ktoś chce zrobić ze mnie "obiekt"
2. Może zamiast "ja balansuję wciąż...", "ja balansuję jak..."
(żeby z pierwszej sylaby drugiej połowy wersu "zdjąć" akcent).
3. "wyłonisz w nieboskłonie"? - przedrostek i przyimek nie pasują, ale wiem, że trzeba uratować rym.
Ponieważ przede mną oceniały tylko Panie, apel do Panów:
Kto napisze wiersz o Chaplinie dla pani Renaty?
Tylko musi być bardzo dobry wobec kunsztu tej melancholijnej etiudy.
Wyobrażacie sobie, Państwo, jak śpiewałby to Marek Grechuta?
My rating
My rating
My rating
My rating