Już
Jak to się stało,
Że ciało?
Chociaż się rusza,
To dusza?
Wcale nie zgonem
Rozdzielone…
Jak to być może?
Czy nożem?
Ostrzem rozpaczy,
Nikt nie zobaczy…
Bezkrwawym cięciem,
Cichym zaklęciem:
„Już Cię nie kocham…
Wynocha…”
Że ciało?
Chociaż się rusza,
To dusza?
Wcale nie zgonem
Rozdzielone…
Jak to być może?
Czy nożem?
Ostrzem rozpaczy,
Nikt nie zobaczy…
Bezkrwawym cięciem,
Cichym zaklęciem:
„Już Cię nie kocham…
Wynocha…”
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating