Szczyty
Ach, gdyby odkryć
Atlantydę czy choćby
stary wojenny bunkier.
Gdyby stworzyć jakieś
magnum opus
lub napisać bestseller.
Oprawni w skórę,
wystający na cokołach,
spoglądający wyniośle
z portretów,
wyryci złotymi zgłoskami,
odlani ze spiżu -
budzą podziw, ale częściej
zazdrość.
Ostatecznie można jeszcze
zachorować na dowolną
nieznaną chorobę,
ale nie umrzeć
(umieranie jest
takie passé),
lub po prostu
obnażyć się
na szczycie lodowca
w blasku jupiterów.
Tak rzadko marzy się,
by być człowiekiem.
Atlantydę czy choćby
stary wojenny bunkier.
Gdyby stworzyć jakieś
magnum opus
lub napisać bestseller.
Oprawni w skórę,
wystający na cokołach,
spoglądający wyniośle
z portretów,
wyryci złotymi zgłoskami,
odlani ze spiżu -
budzą podziw, ale częściej
zazdrość.
Ostatecznie można jeszcze
zachorować na dowolną
nieznaną chorobę,
ale nie umrzeć
(umieranie jest
takie passé),
lub po prostu
obnażyć się
na szczycie lodowca
w blasku jupiterów.
Tak rzadko marzy się,
by być człowiekiem.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
sława brodziła
już zawsze w fundatorstwie. Dobry zapis, dziękuję :)My rating