W pośpiechu
dotykam wszystkich
dobrych i złych wycinków
ze szkolnego pamiętnika
litery słowa wyrazy zdania
co są jak szelest martwych
pomiętych kartek kalendarza
które niewiele już znaczą
i choć czasem jeszcze
w tył się obrócę
zrzucają z ramion
ciężar dawnych złudzeń
dni które nie powrócą
by znów ponownie
w pogoń się rzucić
próbuję bieg
zdarzeń zawrócić
i tylko mój Anioł
spoglądający na mnie z oddali
ze śmiechu zaczyna się krztusi
dobrych i złych wycinków
ze szkolnego pamiętnika
litery słowa wyrazy zdania
co są jak szelest martwych
pomiętych kartek kalendarza
które niewiele już znaczą
i choć czasem jeszcze
w tył się obrócę
zrzucają z ramion
ciężar dawnych złudzeń
dni które nie powrócą
by znów ponownie
w pogoń się rzucić
próbuję bieg
zdarzeń zawrócić
i tylko mój Anioł
spoglądający na mnie z oddali
ze śmiechu zaczyna się krztusi
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
sentymentalnie i ciepłą ironią, czy tam na końcu anioł nie zachłysnął się "ć" :-)My rating
Edmund Muscari Czynszak
piękny wiersz..My rating