Moja Grażko
na obczyźnie całkiem mi nieźle
nie cierpię
jak Mickiewicz pisał
Mustafa buduje swoją małą bombę
Ewka z klatki do kurwy nędzy
na obiad woła!
A ja idę do sklepu
polish food
po polską surową.
Jest jak co dzień.
Jak w domu.
Słońce wstało i zajdzie
Jak w Polsce.
Tylko Ciebie już nie mam.
nie cierpię
jak Mickiewicz pisał
Mustafa buduje swoją małą bombę
Ewka z klatki do kurwy nędzy
na obiad woła!
A ja idę do sklepu
polish food
po polską surową.
Jest jak co dzień.
Jak w domu.
Słońce wstało i zajdzie
Jak w Polsce.
Tylko Ciebie już nie mam.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@ jakub mistral
Dziękuję; )My rating
Moja ocena
Bardzo fajny wiersz. Gratuluję !