Moja Grażko

author:  jesienny lisc
5.0/5 | 10


na obczyźnie całkiem mi nieźle
nie cierpię
jak Mickiewicz pisał

Mustafa buduje swoją małą bombę
Ewka z klatki do kurwy nędzy
na obiad woła!

A ja idę do sklepu
polish food
po polską surową.

Jest jak co dzień.
Jak w domu.
Słońce wstało i zajdzie

Jak w Polsce.

Tylko Ciebie już nie mam.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.03.2015,  Arkadio

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.03.2015,  jacek bogdan

My rating

My rating:  
19.03.2015,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
19.03.2015,  pola

@ jakub mistral

Dziękuję; )

My rating

My rating:  

Moja ocena

Bardzo fajny wiersz. Gratuluję !
My rating: