Czarnym koniem

5.0/5 | 2


Groźną mieszankę emocji
zgniotłabym wewnątrz jak zbędną kartkę papieru,
cisnęła nią pretensjonalnie do śmietnika.
Kiedy moje serce odznacza się przez płaszcz
i jest czarne jak cała reszta.

Nie ma logicznych pragnień.
Gotowych na wszystko zmysłów.
Jedynie uspokajających podmuchów wiatru.
Bywają za to
zdarte kończyny z nieestetycznie odchodzącym naskórkiem
Znałam dobrze tę drogę...
Zbyt krótki sen na takie życie.
Wiara nie może być w nim tylko gościem.

Wybierając ze świata zwierząt
byłabym czarnym, dostojnym koniem.
By w galopie hartować swoje serce.
Ścigać się ze źdźbłami traw.
Silny stać na skraju lasu
obserwować naturę od grudki ziemi po lśniący promień słońca.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

:)

...you make me happy!
My rating: