Zaczęło się na portalu społecznościowym..

author:  Arkadio
5.0/5 | 1


od życia uciec
chciałem
jak najdalej
tak niewiele
wtedy rozumiałem

okres życia
najgorszy

gdy ogarnia Cie
niemoc i bezwład
pustka
wszechobecna
krew zatruwała

płakałem
i śniłem o płaczu

komentarzem się zaczęło
pod zdjęciem
starym
wiadomość pierwsza
następnych kilka

odpisywałem

coś we mnie
poznawać Cie chciało
zachłannie
jak to się stało
tak szybko

wymiar zmieniło

nocami nie sypialiśmy
pisząc o przyjaźni
później nr
telefonu
rozmowa krótka

Twój głos
jak membrana tętnił

dłonie drżały
coś "uciskało" mnie
puls oszalał
krew we mnie
wrzała

o przyjaźni
mówiąc

zakochałem się
miłości nie szukając
wdarła się
z impetem
bez pytania

" czy jestem w porę "

spotkanie nasze
pierwsze
gdy wbiegałaś na peron
"zmachana"
pamiętam

jak coś
zawładnęło mną

siła potężna
nie umiałem obronić się
nie chciałem
w ramionach
kobiecych

mężczyzna silny
jak dziecko mały

w pierwszą noc naszą
ostrożnie rozkosz
dozowałaś
pierwsze skrzypce
grałaś

oblał mnie wstyd
namiętność porwała

pocałunków
których nie sposób
zapomnieć
spojrzeń zmąconych
uśmiechów

o trzeciej
w nocy

wydźwięk
Twoich słów
dłoni subtelność
nabrzmiałość ust
piersi jędrność

jak zapomnieć
bym mógł

usta co po ciele
żądzę słały pasmami

nie wolno nam
tego stracić
nie planując nic
serce skradłaś mi
choć Twoje było

od pierwszego
dnia..



 
COMMENTS


My rating

My rating: