Śmierć, moimi oczami
wiem
że przyjdzie
niedługo
nie weźmie mnie w ramiona
uśmiechem drwiącym nie obdarzy
będzie miała oczy przerażone
i smutkiem twarz pomarszczoną
skrępowana
że tak wcześnie przychodzi
głowę odwróci
kiedy ostatni raz
dotknę maleńkiej twarzy
śpiącej w moich ramionach
palce skostniałe
od napięcia
splata w niemej modlitwie
drogę
swoimi łzami
wskazuje moim martwym stopom
zgarbiona
swoją rolą zmęczona
szepczę
że nie mam do niej żalu
jest jak ja
bezradna
cicha wysłanniczka diabła
że przyjdzie
niedługo
nie weźmie mnie w ramiona
uśmiechem drwiącym nie obdarzy
będzie miała oczy przerażone
i smutkiem twarz pomarszczoną
skrępowana
że tak wcześnie przychodzi
głowę odwróci
kiedy ostatni raz
dotknę maleńkiej twarzy
śpiącej w moich ramionach
palce skostniałe
od napięcia
splata w niemej modlitwie
drogę
swoimi łzami
wskazuje moim martwym stopom
zgarbiona
swoją rolą zmęczona
szepczę
że nie mam do niej żalu
jest jak ja
bezradna
cicha wysłanniczka diabła
My rating
@ Karol Kannenberg
zastanawiam się Karolu, na ile taki czyn jest świadomy...@ Zwyczajna
...nie zapomnijmy o tych co dobrowolnie odchodzą obojętnie z jakich powodów...@ Arkadio
a podłącz, podłącz ;)jak napisałam Karolowi, myślę że nigdy nie jesteśmy dostatecznie gotowi by otworzyć Jej drzwi i zaprosić... Masz rację, każdy chciałby mieć jeszcze dzień, może kilka... myślę że głównie po to, by móc kogoś przeprosić, może przytulić, zrobić coś na co nie było odwagi wcześniej. A bezradność chyba towarzyszyć będzie zawsze w sytuacjach, w których mamy świadomość, że nic nie możemy zrobić.
My rating
Nadzwyczajna
podłącze się..owszem gdy przychodzi '' śmierć " nie pyta czy jest w porę
nie powie Ci dziś za wcześnie jest
przyjdę jutro
gdyby nas pytała kto chciałby umierać
kto nie powiedziałby
za wcześnie jeszcze poczekaj
....
człowiek tyle "odchodzenia" widział
pogrzeby choroby morderstwa
przyczyny różne..
mówimy dobrze żył człowiek dobrym był swoje widział
tłumiąc bezradność..
@ Karol Kannenberg
Owszem, mówimy (kiedy o ludzi starszych chodzi) że "nadszedł czas" jednak... chyba to tylko takie nieudolne próby wytłumaczenia sobie czegoś, czego do końca nie rozumiemy, co jest dla Nas zagadką mimo, że spotykamy się z czymś na co dzień niemalże. Tak na prawdę, chyba dla większości z Nas, nigdy nie będzie odpowiedniego wieku na "odchodzenie". Czy to będzie w wieku 40 czy 80 lat, chyba człowiek rzadko może się z tym pogodzić... Odnoszę wrażenie, że osoby które mówią że są pogodzone z tym faktem, w rzeczywistości mylą to uczucie z rezygnacją - skoro i tak, faktu nie zmienią. Ale tego wiedzieć na pewno nie mogę, mogę jedynie sobie domniemać ;)@ Zwyczajna
...tak, te nasze umysły szukają winy i winowajców. Jeżeli dziecko umiera powiemy zawsze że za wcześnie a u ludzi sędziwych mówimy że nadszedł czas. To jest ludzkie...@ Karol Kannenberg
Karolu, dziękuję :)W kwestii "cichej wysłanniczki diabła"... bardziej chciałam skupić się na tym, że w moim odczuciu, przychodzi za wcześnie i ciężko np. wyobrazić sobie, że to "ktoś nieskończenie dobry" Ją wysyła. Tak samo, pokazuję ją tutaj jako kogoś, kto "nie działa sam" tylko na "rozkaz".
Jeszcze raz, serdecznie dziękuję :)
Gratuluję
...świetne, ale "cicha wysłanniczka diabła" - nie wydaje mi się żeby śmierć nią była prędzej są tym ludzie. Na moje śmierć jest neutralnaMy rating
My rating
@ Isabella Degen
Owszem, ponuro i pochmurnie. Mam nadzieję, że ten "klimat" nie rozgości się u mnie na długo ;)pozdrawiam
@ Arkadio
Dziękuję serdecznie :)Moja ocena
Trochę ponuro i pochmurnie się zrobiło...Nadzwyczajna
zwyczajniebrak mi słów..
My rating
My rating