strofy jakby metryczne

strofy jakby metryczne

moja mowa będzie krótka
dystychnięto mnie na dudka

potem mi zmieniono klimat
zamieniono człeka w ludka
i tercyną wzięto w klina

taraz mi tetrastych szumi
żeby robić co kto umi
jak nie umi się nauczy
znaleźć źródło wśród popłuczyn

w pentastychu nie ma treści
upchniesz wszystko co się zmieści
co napiszesz papier wchłonie
co wyrzeźbią twoje dłonie
o czym zamiar masz obwieścić

o sekstynie mówią nieraz
(ci co mówią wiedzą lepiej)
że ma w głowie same zera
w głowie czyli w kalarepie
mówią... pewnie mają rację
jadę na następną stację

a septyna to jest kpina
takie rymy skulawione
gdy wierszuje to się spina
jakbyś w próżnię walił łomem
już jej milczeć lepiej chyba
niech jej wzorem będzie ryba
zanim zmiażdży słów pogromem

jak zacząłem tak i skończę
mowa krótka i od rzeczy
strof metrycznych pnie się pnącze
chociaż jedna drugiej przeczy
więc stopuję czyny drwiące
nim zapiszę cały zeszyt
ciągle jakby w odległości
o oktawę od słuszności

pw