kobieta pachnąca pomarańczą
wyobraź sobie że
z samego bycia obok
ciebie
mógłbym tworzyć
obrazy
malować ustami akt
na twoich nagich
plecach
odkrywać brzuch
powoli
milimetr po milimetrze
myśli
pełne ciebie
sączą się jak krew
zalewając istnienie
wiedząc tylko
jak masz na imię
mógłbym wdrapać się
po drabinie
pragnień
wejść na szczyt
i spojrzeć ci w oczy
czując zapach
twojego ciała
mógłbym stworzyć
perfum
nazwałbym go
kobieta pachnąca pomarańczą
uwierzysz ?
Przemek Trenk
z samego bycia obok
ciebie
mógłbym tworzyć
obrazy
malować ustami akt
na twoich nagich
plecach
odkrywać brzuch
powoli
milimetr po milimetrze
myśli
pełne ciebie
sączą się jak krew
zalewając istnienie
wiedząc tylko
jak masz na imię
mógłbym wdrapać się
po drabinie
pragnień
wejść na szczyt
i spojrzeć ci w oczy
czując zapach
twojego ciała
mógłbym stworzyć
perfum
nazwałbym go
kobieta pachnąca pomarańczą
uwierzysz ?
Przemek Trenk
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
końcowe "uwierzysz?"
doskonale zastępuje pierwszą strofkę.My rating
My rating
hmm...
"wyobraź sobie"...w mowie potocznej używamy zazwyczaj, kiedy mówimy o czymś szczególnym, czymś trudnym do wyobrażenia sobie, a Ty...o takich przyziemnych sprawach: "malowanie ustami na plecach", 'odkrywanie brzucha milimetr po milimetrze".a może, po prostu - pozbyć się pierwszej strofy i zacząć od drugiej?
"wiedząc tylko
jak masz na imię
mógłbym wdrapać się..."
jesteś tego pewny? czyli...mógłbyś się na to wdrapać, jeżeli będziesz już wiedział, jak ma imię?
czy - wystarczy Ci tylko czyjeś imię, do tego wdrapania się, gdyż jakieś imię, o którym tytko Ty tutaj wiesz, jest rzeczą decydującą o tym?
jak na damskie perfumy...nie myślisz, że nazwa za długa? :)
pozdrawiam :)
My rating
Uwierzę...
... ;)Tak obrazowo wszystko napisałeś, z takim ładunkiem emocjonalny, że prawie poczułam ten zapach pomarańczy. Pięknie.
My rating
My rating