popsuli mój drewniany płot
stał ledwo żywy nikomu nie wadził
rosły przy nim zamężne malwy
przytulne zieleńce
przyszli architekci kiczu
wycieli rozebrali
betonem zalali i cieszą się jak małpy
rosły przy nim zamężne malwy
przytulne zieleńce
przyszli architekci kiczu
wycieli rozebrali
betonem zalali i cieszą się jak małpy
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating