Mówi
A co jeśli
strumyk, jezioro
rzeka, morze i ocean
To Twoja boska łza
A uśmiech
To stalaktyty i stalagmity
w gębie jaskini które
szerzysz nieporadnie
szczerbaty i szczery
A Twoja radość
to pączkowanie kwiatów
wybuchających rozkwitem
kolorów i zapachów
Może złością burzową
jasnego gromu
tniesz niebo jak krawiec tkaninę
A gdy się cieszysz
cerujesz je słonecznymi nićmi
i świeżym powietrzem tuż po burzy
I nie śmiej się Nieskończoności
ze skończoności moich metafor
I z tego że ograniczoność
nie pojmuje bezkresu
strumyk, jezioro
rzeka, morze i ocean
To Twoja boska łza
A uśmiech
To stalaktyty i stalagmity
w gębie jaskini które
szerzysz nieporadnie
szczerbaty i szczery
A Twoja radość
to pączkowanie kwiatów
wybuchających rozkwitem
kolorów i zapachów
Może złością burzową
jasnego gromu
tniesz niebo jak krawiec tkaninę
A gdy się cieszysz
cerujesz je słonecznymi nićmi
i świeżym powietrzem tuż po burzy
I nie śmiej się Nieskończoności
ze skończoności moich metafor
I z tego że ograniczoność
nie pojmuje bezkresu
My rating
My rating
My rating
W zwrotkach...
...drugiej i czwartej nie bardzo wiadomo czy mamy liczbę pojedynczą czy mnogą.