mój parnas
mój parnas
idę od świtu
pod górę sufitu
nie wiem czy zdołam
milczy dokoła
cisza zachwytu
kamień jak Syzyf
przez zgniłe pokrzywy
wtaczam na szczyty
sekret zakryty
prawdą fałszywy
stroma jak ściana
wapienna firana
deszczu koryta
droga rozmyta
w bezsennych planach
stopa zraniona
pot szkli się na skroniach
kompas zdeptany
lecz cel wybrany
gdzie góra słona
z sobą osobno
gdzie parnasu porno
z bólem bez bólu
idę jak zulus
w przyszłość bez prognoz
idę od świtu
pod górę sufitu
nie wiem czy zdołam
milczy dokoła
cisza zachwytu
kamień jak Syzyf
przez zgniłe pokrzywy
wtaczam na szczyty
sekret zakryty
prawdą fałszywy
stroma jak ściana
wapienna firana
deszczu koryta
droga rozmyta
w bezsennych planach
stopa zraniona
pot szkli się na skroniach
kompas zdeptany
lecz cel wybrany
gdzie góra słona
z sobą osobno
gdzie parnasu porno
z bólem bez bólu
idę jak zulus
w przyszłość bez prognoz
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating