Sto lat temu
Sto lat temu na ziemi Francuzów,
którą podarto ranami okopów,
śnieg spadał wśród serii z broni maszynowej,
pot wytoczony ze strachu zamarzał na skroniach żołnierzy.
Nieśmiało ktoś zaczął kolędę i pośród zatęchłych desek
usta jedne przez drugie chwytały melodię domu.
Przez linię nienawiści przedarła się pieśń o Maluśkim.
A wtedy stał się cud, gdy wspięto się na drabiny,
by zatkać gardła armatom i pomachać do wroga.
Na lądzie drutów kolczastych angielskie, niemieckie mundury
szły ze sobą pod rękę, suchary niczym opłatki
pękały w dłoniach zjednanych pomimo wszelkich rozkazów.
Sto lat temu w Europie rozdartej wojną światową
serca zawarły rozejm, śpiewano w różnych językach,
że Cicha Noc- i była, raz w roku, noc cicha, spokojna, święta.
którą podarto ranami okopów,
śnieg spadał wśród serii z broni maszynowej,
pot wytoczony ze strachu zamarzał na skroniach żołnierzy.
Nieśmiało ktoś zaczął kolędę i pośród zatęchłych desek
usta jedne przez drugie chwytały melodię domu.
Przez linię nienawiści przedarła się pieśń o Maluśkim.
A wtedy stał się cud, gdy wspięto się na drabiny,
by zatkać gardła armatom i pomachać do wroga.
Na lądzie drutów kolczastych angielskie, niemieckie mundury
szły ze sobą pod rękę, suchary niczym opłatki
pękały w dłoniach zjednanych pomimo wszelkich rozkazów.
Sto lat temu w Europie rozdartej wojną światową
serca zawarły rozejm, śpiewano w różnych językach,
że Cicha Noc- i była, raz w roku, noc cicha, spokojna, święta.
My rating
My rating