Widnokrąg
Tyle słońc wzeszło nad twym widnokręgiem
i tyle gwiazd spadło już za twój horyzont
a ja przez chwilę tu jeszcze pobędę
zaznając radości wielu oraz zgryzot
jeszcze przemoknę jesiennymi dżdżami
ogrzeję się pierwszymi podmuchami lata
niejedną noc krasić pozwolisz mi snami
i los mi dla psoty moc figli tu spłata
aż za widnokrąg oczu zajdą stare słońca
śnieg gwiazd oprószy włos mój umęczony
pewny niechybnej bliskości już końca
z wielkim spokojem zaciągnę zasłony
i tyle gwiazd spadło już za twój horyzont
a ja przez chwilę tu jeszcze pobędę
zaznając radości wielu oraz zgryzot
jeszcze przemoknę jesiennymi dżdżami
ogrzeję się pierwszymi podmuchami lata
niejedną noc krasić pozwolisz mi snami
i los mi dla psoty moc figli tu spłata
aż za widnokrąg oczu zajdą stare słońca
śnieg gwiazd oprószy włos mój umęczony
pewny niechybnej bliskości już końca
z wielkim spokojem zaciągnę zasłony
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating