Angeli
Angeli słodko śpiewali
a barzo się radowali
skoro bimbrozyjej
przelać zdołali siła.
I upadli niebiescy angeli,
skrzydeł swych nie podźwignęli,
a z rynsztoka znać było
skarlenia ich łoskot.
Czasem który ulata o brzasku
po katharsis słonecznego blasku,
by wraz z woskiem wytopić
piór ulotnych swe życie.
a barzo się radowali
skoro bimbrozyjej
przelać zdołali siła.
I upadli niebiescy angeli,
skrzydeł swych nie podźwignęli,
a z rynsztoka znać było
skarlenia ich łoskot.
Czasem który ulata o brzasku
po katharsis słonecznego blasku,
by wraz z woskiem wytopić
piór ulotnych swe życie.
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Samo się śpiewa. O innych plusach tekstu nie wspomnę.