samotność
jest ciasną skórą
tężejącą z biegiem lat
czasami pęka w szwach
świeci na krótko towarzysko
ludzie się dziwią
jak to możliwe
gbur pobłażliwie
uśmiecha się mówią
niestety prześwit wrażliwy
jest szybko zaszyty
ludzie są nie warci
komitywy
na pastwę życia
samotność stawia
swoją niezależność uprawia
partyzancko z ukrycia
samotność późnymi latami
sama sobie daje się we znaki
gdy już sił zabraknie do walki
z wiatrakami
tężejącą z biegiem lat
czasami pęka w szwach
świeci na krótko towarzysko
ludzie się dziwią
jak to możliwe
gbur pobłażliwie
uśmiecha się mówią
niestety prześwit wrażliwy
jest szybko zaszyty
ludzie są nie warci
komitywy
na pastwę życia
samotność stawia
swoją niezależność uprawia
partyzancko z ukrycia
samotność późnymi latami
sama sobie daje się we znaki
gdy już sił zabraknie do walki
z wiatrakami
My rating
My rating
@ Marek Porąbka
dziękuję Marku za łagodność - gdzie mi tam do Kochanowski, ja chłopak pomorski.Byłoby oryginalnie...
...gdyby ostatnia zwrotka kończyła wiersz tak;samotność późnymi laty
sama sobie daje się we znaki
gdy już sił zabraknie do walki
z wiatraki
(tak po Kochanowsku, gdzie słowicy i szpacy wdzięcznie narzekają).
Karolu to tylko dywagacja, nic nie musisz zmieniać.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating