wola

author:  Karol Kannenberg
5.0/5 | 12


spytałem wiatr słońce
na koniec księżyc

zapytałem rozum serce
swoim milczeniem ignorancji
dobre miejsce na więcej
zaszyłem się w czuwanie

byłem na dole wszedłem do góry
wszystko takie małe lekceważone
na dole na wysokości wzroku oczu
pomiędzy
z podniesioną głową kroczy
człowiek robot jak ja z kości krwi
i skóry

smutny tylko chwilami
wypełniony pytaniami po brzegi
bez odpowiedzi
kosmicznym wiatrem smagany
perseid atmosferą trawiony

zabłysnę na chwilę
na popiół spalany
w ostatniej świadomej chwili
zwolnię wszystkie pytania
z przysięgi odpowiedzi
urojonym luksusem pogardy

Poem versions


 
COMMENTS


@ Piotr Paschke

...dziękuję za ocenę i wspólną degustację wszystkich tekstów :)
Karol

My rating

My rating:  
14.11.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
11.11.2014,  renee

moim skromnym zdaniem...

...to bardzo sprawnie poprowadzony tekst, w dodatku ze świetna pointą.
PS: Dziękuję za Pana komentarze i pozdrawiam serdecznie...
Piotr P
My rating:  

My rating

My rating:  

@ Isabella Degen

...dziękuję Isabello, intencja była inna, ale Twój aspekt jest dość bliski i bardzo ciekawy. Jest interesujące jak każdy czytający interpretuje "obce" teksty - dla mnie bardzo inspirujące, pomaga mi moje teksty widzieć pod innym kątem. Proszę tak dalej...:)))

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.11.2014,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.11.2014,  Malwina

My rating

My rating:  
10.11.2014,  A.L.

Moja ocena

Karolu… czy inspiracją do tego wiersza był Alexander Gerst, który dzisiaj powrócił z kosmosu na ziemię? Tak mi się skojarzyło.
My rating:  

@ Marek Porąbka

...ukłon w twoją stronę Marku. Dziękuję i dobranoc!

Witam Karolu

Dzisiaj zdecydowanie sypnęło męskimi tekstami,
Przeczytałem i ten. Staram się zbudować obraz. To trochę potrwa. Mam wrażenie że wiersz powstał błyskawicznie.
Może jutro rano poukładam go po swojemu. Jak coś z tego będzie to Ci prześlę.
Pozdrawiam