Lotności
Nie potrafię przebić się
przez szarość nocdzienności
niknę we mgle jesieni
Nie umiem odbić się
od głuchej pustkociszy
świdruje we mnie głusza
Nie wiem po co walczę
jeszcze z wiatrakami kiedy
przymieram rudordzawo
przez szarość nocdzienności
niknę we mgle jesieni
Nie umiem odbić się
od głuchej pustkociszy
świdruje we mnie głusza
Nie wiem po co walczę
jeszcze z wiatrakami kiedy
przymieram rudordzawo
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Marek Porąbka
no tak szczęścieże lotna jestem ;)
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Szczęście.Ty jesteś samą (u)lotnością.