Trzykropek
Bolisz mnie.
Czasami śnię, że będzie głupiej i prościej
niż jeść, czekające na zjedzenie, rozmowy.
Natura jest prostsza, nie wybiera,
po czyim ciele pobiegnie
bezpieczniej do swego celu.
Ponieważ to okropnie boli
nie zgadzam się na brak ciebie,
na idiotyczny podział na dobre i złe wspomnienia,
gdy odejdziesz beze mnie w eter,
przez obcych brana na ręce,
beznadziejnie stara.
Ciało, nasz ogarek, wciąż jeszcze czuwa,
zmartwione, że miast śnić tylko chrapiemy.
Boli mnie to.
Zanim zagarnie nas eter
choć chwilę porozmawiajmy
o ostatniej woli
istnienia.
Po prostu o tym, że
nasze życie jest zbyt małe
na trzykropek.
Czasami śnię, że będzie głupiej i prościej
niż jeść, czekające na zjedzenie, rozmowy.
Natura jest prostsza, nie wybiera,
po czyim ciele pobiegnie
bezpieczniej do swego celu.
Ponieważ to okropnie boli
nie zgadzam się na brak ciebie,
na idiotyczny podział na dobre i złe wspomnienia,
gdy odejdziesz beze mnie w eter,
przez obcych brana na ręce,
beznadziejnie stara.
Ciało, nasz ogarek, wciąż jeszcze czuwa,
zmartwione, że miast śnić tylko chrapiemy.
Boli mnie to.
Zanim zagarnie nas eter
choć chwilę porozmawiajmy
o ostatniej woli
istnienia.
Po prostu o tym, że
nasze życie jest zbyt małe
na trzykropek.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating