Białe światełko

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 8


ubiczujcie mnie
przywiążcie do pręgierza
nie wyprę się swojej ułomności
i tego co we mnie słabe

plujecie bo nie czytam waszych brukowców
nie szukam poklasku w zapyziałych knajpach

wyszydzacie bo nie bratam się z waszymi ideałami

okładajcie pejczem po plecach
nie ugnę karku
będę patrzył wam w oczy

bijcie mnie tak żeby było głośno
niech echo prawdy o mnie niesie się po szczytach gór

kiedyś znajdą na półce
wezmą do ręki i.....

wyrzućcie mnie z waszych miast szydercy
moim nogom dziś wszystko jedno dokąd pójdą

lecz zanim zamkną się za mną bramy
niech słowa moje oplotą wasze serca jak bluszcz

zamieszkają w czeluściach dusz
tam gdzie wciąż tli się białe światełko

Przemek Trenk



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.10.2014,  Arkadio

My rating

My rating:  
30.10.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Brawo Przemku ))
My rating: