Poemat stanów emocyjnych
Spadło i zgasło
Od teraz bezmyślny poemat
będzie udawał dyrygowanie światłem
według własnego uznania
Spadło i zdechło
a kilka minut temu
wraz z nim i cisza
znudzona wygłaszaniem tyrad o celu i jego kresie
Spadło
szczelnie otoczone imitacjami oryginałów
trudnych do zapamiętania
bo pamięć to tylko koślawo nabazgrana
sterta wspomnień
ustawionych zawsze tak szeroko
że wystarczy jeden krok nie w tę stronę
Spadło
samo nie wie ile traci
próbując się podnieść
Zaledwie nikły odstęp od ziemi
poszedł małymi kroczkami
umierać z miłości prawie nie oddychając
Spadło
i wciąż nie potrafi zrozumieć namiętnych tyrad
ohydnie słodkich od obaw
o sprawy na tyle śmieszne
by nie spojrzeć im w oczy nie szturchając oddechów
To skraca
to wydłuża
to zastyga w bezmyślnym zadawaniu pytań
jak oglądać w nieskończoność tę samą odległość
ze zbyt wielu stron
wyludnienia
Zapada w pospolity
biernie bezmyślny
stan wątłych emocji
Od teraz bezmyślny poemat
będzie udawał dyrygowanie światłem
według własnego uznania
Spadło i zdechło
a kilka minut temu
wraz z nim i cisza
znudzona wygłaszaniem tyrad o celu i jego kresie
Spadło
szczelnie otoczone imitacjami oryginałów
trudnych do zapamiętania
bo pamięć to tylko koślawo nabazgrana
sterta wspomnień
ustawionych zawsze tak szeroko
że wystarczy jeden krok nie w tę stronę
Spadło
samo nie wie ile traci
próbując się podnieść
Zaledwie nikły odstęp od ziemi
poszedł małymi kroczkami
umierać z miłości prawie nie oddychając
Spadło
i wciąż nie potrafi zrozumieć namiętnych tyrad
ohydnie słodkich od obaw
o sprawy na tyle śmieszne
by nie spojrzeć im w oczy nie szturchając oddechów
To skraca
to wydłuża
to zastyga w bezmyślnym zadawaniu pytań
jak oglądać w nieskończoność tę samą odległość
ze zbyt wielu stron
wyludnienia
Zapada w pospolity
biernie bezmyślny
stan wątłych emocji
My rating
My rating
My rating
My rating