Stygmaty pocałunków

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 5


Piętno -
skórne milczenie z cierniem w oczach.

Cóż piętnu z Boga bez równań
z wieloma niewiadomymi?
Tu się urodziłeś – tu umrzesz - -
życie pełne jest takich koczowników,
zakochanych we własnym :”Chcę być wiecznym”.
Są sobie tak bliscy, z nielicznych powodów,
niczym obudzone w bezpamięci
chciejstwo.

Piętno –
pocałunek jak stygmat
cierniem pozszywane krocze,
które sam na sam i tylko o tym,
co nie oddali się (nigdy) od Ciebie
jak płód.

Stygmat niczym pocałunek
bo jest echo, które jest
i nie sposób się przecisnąć
przez absolutny przypadek trwania.

Wpatrujesz się w słońce,
wpatrujesz się w usta,
żal, że nie zobaczysz, jak trwanie wykorzysta
rozpuszczalne szwy.



Pozostało dyskretnie schować ostrze
do pochwy.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.10.2014,  Arkadio

Moja ocena

Podoba się bardzo.
My rating:  

My rating

My rating: