Stygmaty pocałunków
Piętno -
skórne milczenie z cierniem w oczach.
Cóż piętnu z Boga bez równań
z wieloma niewiadomymi?
Tu się urodziłeś – tu umrzesz - -
życie pełne jest takich koczowników,
zakochanych we własnym :”Chcę być wiecznym”.
Są sobie tak bliscy, z nielicznych powodów,
niczym obudzone w bezpamięci
chciejstwo.
Piętno –
pocałunek jak stygmat
cierniem pozszywane krocze,
które sam na sam i tylko o tym,
co nie oddali się (nigdy) od Ciebie
jak płód.
Stygmat niczym pocałunek
bo jest echo, które jest
i nie sposób się przecisnąć
przez absolutny przypadek trwania.
Wpatrujesz się w słońce,
wpatrujesz się w usta,
żal, że nie zobaczysz, jak trwanie wykorzysta
rozpuszczalne szwy.
Pozostało dyskretnie schować ostrze
do pochwy.
skórne milczenie z cierniem w oczach.
Cóż piętnu z Boga bez równań
z wieloma niewiadomymi?
Tu się urodziłeś – tu umrzesz - -
życie pełne jest takich koczowników,
zakochanych we własnym :”Chcę być wiecznym”.
Są sobie tak bliscy, z nielicznych powodów,
niczym obudzone w bezpamięci
chciejstwo.
Piętno –
pocałunek jak stygmat
cierniem pozszywane krocze,
które sam na sam i tylko o tym,
co nie oddali się (nigdy) od Ciebie
jak płód.
Stygmat niczym pocałunek
bo jest echo, które jest
i nie sposób się przecisnąć
przez absolutny przypadek trwania.
Wpatrujesz się w słońce,
wpatrujesz się w usta,
żal, że nie zobaczysz, jak trwanie wykorzysta
rozpuszczalne szwy.
Pozostało dyskretnie schować ostrze
do pochwy.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Podoba się bardzo.My rating