Biała lotka

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 6


Zrobiło się dziwnie
zimno
biel
czysta biel kartki
prosi o czas
więcej czasu

napiszę więc na brudno
o twoich śladach
na piasku
ostatnie spojrzenie
złapane w rzęsach
jak lotka białego gołębia

delikatnie opada
na ziemię
łagodnie trąca
jeszcze ciepłą
klamkę o drzwi
sypialni

płynie z zapachem
miasta
gdzie w naszej kawiarni
wciąż jeszcze siedzi
oparta o łokieć
abstrakcja MY

uwięzieni
w sobie
już tylko szeptem
głuchym murom
i ścianom w domu
ŻEGNAJ

biel
ona zawsze
jest olśnieniem
już wiem że
kiedyś wybuchnie
feerią barw

Przemek Trenk



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Dobrze się to czyta

Pewnie mi się spodoba.

My rating

My rating:  
21.10.2014,  pola

My rating

My rating: