Inny

5.0/5 | 9


Z za pazuchą skrzętnie skrywaną naiwnością
dziecka co czasem zanurzało się w dorosłość
przekraczając kolejne zwodzone mosty
uwikłany życia wodorostami
odgradza się krótkim słowem

spotykany go w zgiełku rozpędzonej ulicy
na spotkaniu siedzi z wygaszanym uśmiechem
nie podpisując się pod żadnym zdaniem
najczęściej milczący nieobecny
jak w polu pozostawiony kamień
zazwyczaj nie kłamie

przez nikogo niezapamiętany
rozpływa się czasie przeszłym



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

znów mnie Pan zaskoczył Panie Edmundzie swoim opisem moich myśli... jak Pan to robi...? serdecznie pozdrawiam!
My rating:  

My rating

My rating:  
18.10.2014,  pola

My rating

My rating:  
18.10.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating: