czas na matematykę
wtedy nic nie było na niby
chodziliśmy do szkoły po następne półrocza
oblany egzamin nagradzaliśmy marzeniami
od wakacji do wakacji matematyk tłumaczył że trzeba nauczyć się dzielenia
bo to ważne ile jest nas w innych dla siebie
matematyk z innej planety i taki do kwadratu niepojęty
dzisiaj wiem za późno nauczyłam się liczyć
wracam do tej samej klasy po jakieś ułamki
wyciągam pierwiastek logarytmiczny z tamtej nieskończonej młodości
chodziliśmy do szkoły po następne półrocza
oblany egzamin nagradzaliśmy marzeniami
od wakacji do wakacji matematyk tłumaczył że trzeba nauczyć się dzielenia
bo to ważne ile jest nas w innych dla siebie
matematyk z innej planety i taki do kwadratu niepojęty
dzisiaj wiem za późno nauczyłam się liczyć
wracam do tej samej klasy po jakieś ułamki
wyciągam pierwiastek logarytmiczny z tamtej nieskończonej młodości
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Piękny wiersz, Stasiu!My rating
My rating