między ciszą

author:  Wiesława Bień
5.0/5 | 13


z głębokości
jakby spod stóp ziemi
wyrosło słońce

jednym mrugnięciem
jak dumny strażnik
strzegący tajemnic
wynurzyło oczy

rozlało po ziemi
ciepłą miedzianą czerwień
a strzeliste promienie wydłużając palce
rozczesały mgliste powierzchnie pól

w górze
pośród ogniście rudych chmur
ptaki malują się kluczem
krzycząc coś o jesieni

wirują dmuchawce
nawet złoty trzmiel odezwał się głosem
a ty milczysz
słowo po słowie

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.09.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.09.2014,  BMB

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.09.2014,  Malwina

My rating

My rating:  
09.09.2014,  A.L.

Moja ocena

Na własny użytek zestawiam sobie pierwszą i ostatnią zwrotkę i jest jeszcze piękniej.
My rating:  

My rating

My rating:  
08.09.2014,  pola

My rating

My rating:  
08.09.2014,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating: