Nim liryczna wilgoć

5.0/5 | 7


Zapach dojrzałych nektarynek
sączy się słodko z podniebia.
Zmęczony, po nieprzespanej nocy pożądał ich
okrągłoczerwone wzgórza ekstatycznym
spektaklem – lubił naśladować lato.

Młoda panienka nagie ramiona
z wolna odkrywa z miodowordzawej
woalki liści – ściąga sandały Wirgiliusza,
tańcząc łagodnie w poświatach płomieni.
Była dziś świadkiem, że noc czasem płacze.

Nim mgła ogarnie obszary pieleszy,
a dzień chustą słońca wytrze jej oczy
i rozweseli pastelowym wschodem,
powrócimy pełznącym brukiem wbrew
dymiącym kominom nierządu do świątyń.


©Ivka Nowak, sierpień 2014

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
27.08.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
26.08.2014,  renee

Beczka miodu i...

...kropelka dziegciu.
O tej kropelce przez pocztę.