Plotki
Przechodzę z sobą
na drugą stronę
ulicy
Złapałem się za ręce
i przeprowadzam
Przemka przez jezdnię
Oczy utrwaliły
wszystko na pamięć
choć myśl się niepokoi
Wszystko się przecież
zdarzyć może
rozpędzony motocyklista
Awaria świateł
i Bóg jedyny wie
co jeszcze
A zmarszczek przybywa
jeszcze tylko krok
może dwa
Odbicie w kałuży
kurze łapki
już chodnik
nie zagapić się
Ludzie powiadają
że po drugiej stronie
słońce świeci mocniej
Plotki.....
na drugą stronę
ulicy
Złapałem się za ręce
i przeprowadzam
Przemka przez jezdnię
Oczy utrwaliły
wszystko na pamięć
choć myśl się niepokoi
Wszystko się przecież
zdarzyć może
rozpędzony motocyklista
Awaria świateł
i Bóg jedyny wie
co jeszcze
A zmarszczek przybywa
jeszcze tylko krok
może dwa
Odbicie w kałuży
kurze łapki
już chodnik
nie zagapić się
Ludzie powiadają
że po drugiej stronie
słońce świeci mocniej
Plotki.....
My rating
Moja ocena
jak mi się podoba logika tego wiersza, bardzo mi odpowiada ten stopień abstrakcji i puentaMoja ocena
Oj, piękny ten wiersz!My rating
My rating
My rating
My rating
My rating