(IPOGS, Freestyle) uparciuch
Jest zwyczajny dzień poranek pachniał maciejką
słońce leniwie kulało się po horyzoncie
myśli zagłuszone ciszą drzemią w schowku pamięci
siedzę z na opak wywróconym zdaniem
łuszczą się słowa koślawe słowa
ustawiły się bokiem
słońce leniwie kulało się po horyzoncie
myśli zagłuszone ciszą drzemią w schowku pamięci
siedzę z na opak wywróconym zdaniem
łuszczą się słowa koślawe słowa
ustawiły się bokiem
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating