***(poety dialog z Kalliope)
Chciałem napisać wiersz
noc zamknęła mnie w kartce
gdzieś między literami
kryształki soli
Wyrocznia
stoi w progu
w srebrnej poświacie
poranek będzie deszczowy
Niemożliwe poeto
otrę łzy mego posłańca
który słowem nawadnia
zwiędłe dusze
Spójrz Kalliope wiśniowy sok
na mojej pościeli
miesza się z solą słów
pragnę kocham
Chyba tak lepiej
wezmę łyk wina
czerwone zawsze leczy
Przemek Trenk
noc zamknęła mnie w kartce
gdzieś między literami
kryształki soli
Wyrocznia
stoi w progu
w srebrnej poświacie
poranek będzie deszczowy
Niemożliwe poeto
otrę łzy mego posłańca
który słowem nawadnia
zwiędłe dusze
Spójrz Kalliope wiśniowy sok
na mojej pościeli
miesza się z solą słów
pragnę kocham
Chyba tak lepiej
wezmę łyk wina
czerwone zawsze leczy
Przemek Trenk
My rating
My rating