Nie dostrzegłam głębi
Gdy pierwszy raz go ujrzałam,
poraził mnie blask.
Źrenice, niczym świetliki
mieniąc się feeryczną wibracją,
przyciągały magnetycznie.
Kędziory, niczym falujące łany
czarując sprężystą wariacją,
rozbudzały apetyt.
Przepych i nonszalancja
przetkana błyskotliwą kompozycją
humoru – zrodziły estymę.
Ileż w nim było
zewnętrznego dostatku!
©Ivka Nowak, 27 czerwca 2014
poraził mnie blask.
Źrenice, niczym świetliki
mieniąc się feeryczną wibracją,
przyciągały magnetycznie.
Kędziory, niczym falujące łany
czarując sprężystą wariacją,
rozbudzały apetyt.
Przepych i nonszalancja
przetkana błyskotliwą kompozycją
humoru – zrodziły estymę.
Ileż w nim było
zewnętrznego dostatku!
©Ivka Nowak, 27 czerwca 2014
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@
Dziękuję za uznanie i tyleż pokrzepiających słów Marku :-)))Pozdrawiam serdecznie :-)
A pochwały dotyczą...
1. Przemyślanego tematu2. Wiersza jako krótkiej opowiastki
3.Użycia całej palety wyrazów
ktore z różnych powodów wychodza z języka codziennego a są bogactwem różnorodności językowej.
My rating
My rating
Moja ocena
Pochwały później.