człowiek z dylematów

5.0/5 | 6


człowiek z dylematów

napotykam go na co dzień
na policzkach jesień wiosny
moknie w słońcu tonie w chłodzie
lepkim potem włosów kosmyk
spaceruje swym promieniem
zakrzywionym od podmuchu
między pracą i wytchnieniem
z solą w oku z cierniem w duchu

człowiek cały z dylematów
w to co może się wydarzyć
wątpi, proste komplikując
a co trudne zlekceważyć

nie ma prawa jest bezprawie
w jego myślach szytych gęsto
niby prosty jakiś zabieg
nawet prostszy lecz nieczęsto
z dylematów ścieli łoże
jak pościele tak śpi zatem
cierpko z siebie zakpić może
czując zwykłym się frustratem

nie nadjeżdża pomoc z rykiem
syren w ciszy jego trzewi
zaciśnięte usta krzykiem
nie ta droga nie ten rewir
na nic spacer ścieżką krętą
na nic odwrócony schemat
wiatr mu szumi jak memento
po co szumi? ot... dylemat

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.06.2014,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.06.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating: