Zapuszczę sobie dredy

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 14


rozsypane urazy
wybujałe hortensje
i ten żal co poddusza ochoty
w miejscu snów bohomazy
posplatane w pretensje
i koślawo tańczone fokstroty

płacz zawiewa od wschodu
łapię łzy w pusty flakon
by zakopać pod dębem głęboko
radość gnije od spodu
zafałszował się akord
dni i noce bezbrzeżnie się wloką

wymajaczyć chcę nowe
drogowskazy przy drodze
by się odbić i wzlecieć jak kiedyś
okulary różowe
i tatuaż na nodze
wiatr na twarzy wór śmiechu i dredy

RC 27.05.14



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
27.05.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  
27.05.2014,  bmz

My rating

My rating:  
27.05.2014,  A.L.

My rating

My rating:  
27.05.2014,  renee

My rating

My rating:  
27.05.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
27.05.2014,  zdzisław

My rating

My rating:  
27.05.2014,  frymusna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Ale to się śpiewa.
Samo!
My rating:  

My rating

My rating: