Elementy

author:  Michał Muszalik
5.0/5 | 9


Bardzo lubiłem geometrię, choć nie byłem do niej stworzony.

Ołówek sunął po śnieżnej kartce, drobna ścieżynka
szarego cienia trzymała się poręczy linijki.
Łapałem w szczypce cyrkla przekątne i wierzchołki,
cyzelowałem kształty. Nigdy nie wychodziło.

W pierwszej ławce rzędu przy drzwiach
uczyłem się życia od Euklidesa. Dopiero teraz to widzę.

Codziennie odcinki chwil, kąt nachylenia uczuć,
okręgi najbliższe sobie, sumy odległości
pomiędzy duszą a duszą, a część najważniejsza w nawias.

I tak mi bardzo szkoda, że nie ma już czasu liczyć,
wyniki są w przybliżeniu, równania wciąż
z niewiadomą.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.05.2014,  mroźny

My rating

My rating:  

Dziękuję

za tak pozytywne komentarze ;)

Mój komentarz

Bardzo piękny wiersz, z niezwykłym spojrzeniem na geometrię. Bardzo zgrabne poetyckie wersy zbudowane na na bazie geometrycznych pojęć. Bardzo ciekawy pomysł i ciekawie zrealizowany. Pozdrawiam.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
17.05.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

Moja ocena

Jest coś takiego jak koszmar "kresek".
Coś o tym wiem. Dlatego tekst jest mi bliski.
My rating:  

My rating

My rating:  
17.05.2014,  pola