Wisławie S.

5.0/5 | 5


Wielki ukłon Pani chylę
ja od lat zostaję w tyle!
Pani zwięźle wiersze składa,
mi natura dar wyjadła!

Pani ma ogromne wzięcie,
a ja jestem beztalencie!
Pani wersy jak muzyka -
nastrojami wnet przenika.

Wszystkie strofy w zwartym szyku,
bez fałszywych ozdobników.
Poezja spisana pięknie,
aż serce z wrażenia mięknie.

Szekspir talentem olśniony
byłby podobnie zdumiony!
Każde słowo jakby z chmur,
lekkie, a trafia w mur!

Więc się kłaniam wierszem skromnym,
choć daleko mi do formy.
Pani z pyłu myśl wyłuska,
ja wciąż błądzę - w głowie pustka.

Ale choćby rym był krzywy,
z serca płynie wers prawdziwy.
Choć po schodach wspinam się,
Pani płynie w czystym śnie!

rate


Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
06.05.2014,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.05.2014,  A.L.

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English