Rym do Księżyca
Nad moją głową pręży się Księżyc,
nic buc nie robi,
czas tylko mitręży.
Żeby się chociaż, skubany, przesunął
i nie oślepiał tą swoją łuną
drażniąc mi oczy…
Nie, nie jest uroczy!
Niech lepiej spada
facjata blada
albo się zaćmi lub chociaż zrogali,
tyle już utył, że śmiech na sali!
Niech się zamieni z Merkurym lub Marsem
i niech gdzie indziej odgrywa tą farsę.
Spokoju nie dajesz, błyszczysz i świecisz,
chociaż odmawiam ci już po raz trzeci;
nie, nie napiszę o tobie wierszyków,
za mało rymów do „Księżyc” w słowniku.
nic buc nie robi,
czas tylko mitręży.
Żeby się chociaż, skubany, przesunął
i nie oślepiał tą swoją łuną
drażniąc mi oczy…
Nie, nie jest uroczy!
Niech lepiej spada
facjata blada
albo się zaćmi lub chociaż zrogali,
tyle już utył, że śmiech na sali!
Niech się zamieni z Merkurym lub Marsem
i niech gdzie indziej odgrywa tą farsę.
Spokoju nie dajesz, błyszczysz i świecisz,
chociaż odmawiam ci już po raz trzeci;
nie, nie napiszę o tobie wierszyków,
za mało rymów do „Księżyc” w słowniku.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Jak na taką niechęć, wiersz świetny i sprawił, że dzień zaczął mi się uśmiechem. Pozdrawiam :))My rating