berlińska ballada

przyjechała do miasta
zaskakujących przypadków
przechadzał się ukrytymi zakamarkami
czego tak naprawdę tutaj szukała
czy miłości czy wspomnień
była tutaj przed laty tak szczęśliwa
biegali razem nad rzeką
to spiesząc się do metra
to wyskakiwali z pędzącego tramwaju
i te jarmarki z świątecznym urokiem
dawały tyle nadziei że zawsze będą razem
teraz ona szuka
on błąka się bez celu
może się jeszcze spotkają
mężczyzna uparty i dumny
z kobietą z rozdartym sercem
która wszystko zepsuła
a tak chcieli znów zacząć od nowa
jeszcze raz