Oznaki

author:  Michał Muszalik
5.0/5 | 6


Cumowane tynkiem wieżyczki kominów
Ponad geometrią fantazyjną dachów.
Sączy się dym.
Wstęgi elektrycznych drutów zewsząd biegną,
Przecinając gęstą atmosferę płynów,
Sieć pełna rozmachu.
Jest luty. A w nim
Zakrzepnięte palce już się nie rozegną-
Żywię przekonanie, chociaż przecież wiem,
Że to już niedługo.

Jeszczę parę chwil i wróci zieloność
Obłąkanych godzin, roztańczonych dni.
Ile jeszcze? - pytam. Wtem
Gdzieś z daleka powiał wiatr cieplejszą smugą.
Ta zima nie może być tą nieskończoną.
Wraca bieg radosny
Purpurowej krwi.

Byle tylko do wiosny.









Piekary Śląskie, luty 2012



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
07.02.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  
07.02.2014,  Harry Haller

Moja ocena

Tym razem jest odwrotnie.
Zaczyna się ot tak sobie. A potem jest coraz lepiej.
My rating:  

My rating

My rating:  
07.02.2014,  mroźny