RADOŚĆ

author:  Beatrix
5.0/5 | 1


Niebo - zbłękitniało...
A wiatr już nie targa sosnami
Za szybą
-Kłaniają się mi wdzięcznie
I dzwoinią ptakami.
Słońce siadło na twarzy,
Oczy błyszczą szczęściem.
Nie wrogiem szelest stronic
-To śpiew i muzyka.
Tańczą dzwięki
Za ręce trzymając promyki!
Kłosy światła rozwiane
Przemykają skocznie:
Co w sercu i co drzwiami
Oddzielone- pomieszane.

Tym tańcem napełniam
Łapczywie, niezdarnie
Duszy studnię
I serce z żaru próżniejące.
Garścią kładę pędzące
Przez błękitów tonie
Myśli, w wszechświecie co błądzą
I tam też skończone.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
23.01.2014,  mroźny