Jesień Sobieskiego

author:  maciek wścieklica
5.0/5 | 4


Nad Wilanowem szare, zgrzebne niebo.
Apollo półnagi pogania konie i chmury
przegania. Rydwan poskrzypuje, a Febus klnie.
Patrzy z góry, ale na próżno wbija wzrok
w skłębioną otchłań: Issa i Sybilla z fresków
pałacowych tulą się przy kominku.
Czasem podnoszą głowy, patrzą w okno,
a z okien widok na ogród – listopad,
gdzie po zszarzałej trawie ciągnąc zwiędły ogon
gromadka pawi przyprószonych solą
(płatkami śniegu), czarnym pieprzem błota
marznąc kruszeje na przyszłe pieczyste.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
23.01.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
22.01.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.01.2014,  bezecnik