młodzieńcy i dziewczyna

author:  marakuja
5.0/5 | 2


Skłaniał młodzieniec piękną dziewczynę
ażeby poszła z nim pod pierzynę
i w tajemnicy okrytej nocą
nie opuszczała go przed północą.

Chciał dać jej za to chabry i róże,
zaprosić jawnie na kawę w biurze,
zagrać na flecie, przewieźć gablotą,
po cichu nawet obiecał złoto.

Czekał godzinę, i dwie godziny,
lecz nie wyczekał słodkiej dziewczyny,
wyszedł do miasta upił się wódką,
żal i tęsknota gryzły go krótko.

Znaczy do czasu gdy byłby skonał,
bo ją zobaczył w innych ramionach
z młodzieńcem, który bez zbędnych słowy
dał jej pierścionek zaręczynowy.

W taki to sposób nad wyraz bystry
jej uświadomił fakt oczywisty,
że żeby swojej pilnować cnoty
nigdy nie miała na to ochoty.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
29.12.2013,  bezecnik

My rating

My rating:  
29.12.2013,  mroźny