Brak mi
Brak mi naprawdę obłędnie
tej waniliowej pościeli
tak ciepłej wokół Twojej talii
Brak mi głosu Twojego Perełko
co głaskał policzek opuszkiem
najsłodszego gdy prosiłaś dotknij pocałuj przytul
Brak mi synka naszego kruszyny
co go tak dzielnie nosiłaś ciut trochę pod sercem
Jak to on nigdy nie istniał?
Miał już przecież imię
i bawił się szalał beztrosko
w naszym najmilszym wyśnionym ogrodzie
tej waniliowej pościeli
tak ciepłej wokół Twojej talii
Brak mi głosu Twojego Perełko
co głaskał policzek opuszkiem
najsłodszego gdy prosiłaś dotknij pocałuj przytul
Brak mi synka naszego kruszyny
co go tak dzielnie nosiłaś ciut trochę pod sercem
Jak to on nigdy nie istniał?
Miał już przecież imię
i bawił się szalał beztrosko
w naszym najmilszym wyśnionym ogrodzie

My rating