Fighter

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 13


potargana jak chustka na wietrze
łapię wiatr aby wiersze urosły
spazmatycznie łykając powietrze
palę listy przyjaźnie i mosty

chcę ulecieć gdzie nie ma żywiołów
złapać mocno trzy sroki za ogon
i zasiadać jak kiedyś do stołu
nie poddając się dżdżystym pogodom

co najlepsze minęło - nie wróci
a ja ciągle gdzieś wiszę pomiędzy
raz po raz los jak bies bałamuci
niepokojąc czas cenny mitręży

nienawykła do kar ostrzę pazur
i za skuchą zaliczam znów skuchę
gnam na oślep dodając fest gazu
fighter (choć z utrąconym wciąż uchem)

RC 16.12.13



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.12.2013,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
17.12.2013,  Malwina

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
17.12.2013,  Arkadio

My rating

My rating:  
17.12.2013,  renee

My rating

My rating:  

Moja ocena

przemek mnie wyprzedził:)otworzyłem oczy włączyłem komputer, włączyłem fighter, i przecieram oczy:) jeszcze nie przystosowane do patrzenia, przeczyta łem pierwsze słowo, przeczytałem je źle, inaczej, nie powiem jak ale nie wierzyłem jak marek;) pozdrawiam, najciekawszy dziś wiersz
My rating:  

My rating

My rating:  
17.12.2013,  A.L.

Moja ocena

Marku... wszak to tylko Liryczna Ona...;] oczywiście że Ren nie pisze o sobie...;] pozdrowienia serd/świąt eczne dla obu dwu podmiotów twórczych...;]
My rating:  

Moja ocena

Nie wierzę!
My rating: