małe kroki i lustra
mam swój księżyc
wiem gdzie stawiam swoją stopę
i ile mam jeszcze małych kroków
od drzwi do łóżka
od łóżka do śmiechu i płaczu
nagłego podniecenia
z wytartą już szminką
koloru uśmiechu
wiem jak stawiam swoją stopę
przed lusterm bez odpowiedzi
na znaki zapytania opowiada prawda
nie moje lustra nie moje życie
z ulicy suną spojrzenia
w pociągu obojętnymi twarzami
bezpieki w nędzy
drżenia i niepogody
ich odbicia to odpowiedzi
o kolorze moich rumieńców
poskręcanych rogami chusteczek
nie poukładanych wspomnień
niepojętych
donosów na mnie
o tak czy inaczej
niepokalanej litości dla nich
wiem gdzie stawiam swoją stopę
i ile mam jeszcze małych kroków
od drzwi do łóżka
od łóżka do śmiechu i płaczu
nagłego podniecenia
z wytartą już szminką
koloru uśmiechu
wiem jak stawiam swoją stopę
przed lusterm bez odpowiedzi
na znaki zapytania opowiada prawda
nie moje lustra nie moje życie
z ulicy suną spojrzenia
w pociągu obojętnymi twarzami
bezpieki w nędzy
drżenia i niepogody
ich odbicia to odpowiedzi
o kolorze moich rumieńców
poskręcanych rogami chusteczek
nie poukładanych wspomnień
niepojętych
donosów na mnie
o tak czy inaczej
niepokalanej litości dla nich
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating