jak mrówka
jak mrówka
który już raz zgubiłeś prostą drogę
w życiowej mgle kaganek nagle zgasł
w oazie słów chełpliwie spijasz wodę
kłujących traw pustynny czując żar
w szaleńczym śnie odbijasz się od muru
zmęczona twarz uparte drżenie rąk
pędzący świat bez mety wyścig szczurów
zabrakło prawd w wersetach starych ksiąg
w tym wszystkim jedno „ale”
przed tobą wciąż nieznane
i klocki rozsypane
los poukłada znów
latarnie znów zaświecą
a ciernie co kaleczą
okażą się odsieczą
i lekiem na Twój ból
fałszywy trop prowadzi na skraj ciszy
tłumiony żal wyzwala myśli skręt
mruczący tłum tych dźwięków nie usłyszy
palący żar dotyka już ich pięt
ostrożny znak ktoś patrzy i rozumie
niewielki ruch ten sam nadziei gen
nie widzisz gwiazd jak mrówka w leśnym runie
uparcie trwasz choć czasem tracisz cel
2011
który już raz zgubiłeś prostą drogę
w życiowej mgle kaganek nagle zgasł
w oazie słów chełpliwie spijasz wodę
kłujących traw pustynny czując żar
w szaleńczym śnie odbijasz się od muru
zmęczona twarz uparte drżenie rąk
pędzący świat bez mety wyścig szczurów
zabrakło prawd w wersetach starych ksiąg
w tym wszystkim jedno „ale”
przed tobą wciąż nieznane
i klocki rozsypane
los poukłada znów
latarnie znów zaświecą
a ciernie co kaleczą
okażą się odsieczą
i lekiem na Twój ból
fałszywy trop prowadzi na skraj ciszy
tłumiony żal wyzwala myśli skręt
mruczący tłum tych dźwięków nie usłyszy
palący żar dotyka już ich pięt
ostrożny znak ktoś patrzy i rozumie
niewielki ruch ten sam nadziei gen
nie widzisz gwiazd jak mrówka w leśnym runie
uparcie trwasz choć czasem tracisz cel
2011
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating