Jak ląd
Przyzwoitość w wspomnieniu
jak ląd, tak daleki
Czy w ogóle istnieje?
Jak w czas gdy się zachować chciał
i czuć mu dane było
nie kończył z byle wyboru
nie kusił się też tak nad wyraz
zepchnąć chciał, lub pozagryzać
rywali.
Krew się nie gotuje,
już raczej zastyga w strup
który można zdrapać.
Tak skrępowany gdy taka swobodna
ujmuje wszystko i nie chce wracać.
Do diabła.
jak ląd, tak daleki
Czy w ogóle istnieje?
Jak w czas gdy się zachować chciał
i czuć mu dane było
nie kończył z byle wyboru
nie kusił się też tak nad wyraz
zepchnąć chciał, lub pozagryzać
rywali.
Krew się nie gotuje,
już raczej zastyga w strup
który można zdrapać.
Tak skrępowany gdy taka swobodna
ujmuje wszystko i nie chce wracać.
Do diabła.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating