Blaknąca mądrość

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 6


Blaknąca mądrość



Mój 78-letni ojciec
spogląda wprost w czas -
ze smutku pęka mu serce

Jego cały uzbierany majdan
odpływa w milczeniu

Na zachętę do życia pozostała jedynie mądrość
która w tym całym bałaganie
wszak jest ostatnią metodą
na niebagatelną bezsilność starego człowieka
ostatnim jego szaleństwem –
decyduje o sobie
jakby go już nie było

Mój ojciec dawno przeliczył swą jesień
nawet zima mu teraz nie straszna
więc na niemal bezwłosą czaszkę
nie ma żadnego sensu zakładane czapki

Z pragnień zostały mu
być niezwyciężonym widzem pojedynków na sztućce
artystą drobnych kłopotów z zakalcem
wytrawnym taksówkarzem po bezzębnym niebie

Mój ojciec zrozumiał –
nic złego już się nie przydarzy
tej całej historii też nie było
wcale
rozsądniej jest teraz wyliczać zmarnowane szanse

Mój ojciec wie –
lepiej nic więcej nie mówić
żyje wszak już wystarczająco długo
w wyblakłych wspomnieniach

Już wie
że następnego ranka słońce może wstać po raz ostatni

I tylko ten nieznośny żal
że całą rozgrzebaną robotę
trzeba będzie zostawić
często mało kumatym pajdokratom i filistrom



 
COMMENTS


Moja ocena

....a może zakończy całą robotę,dbierając jej dokończenie niekumatym pajdokratom i filistrom ?;chcę w to wierzyć.
Chylę czoło przed tym wierszem,ciesząc się,iż mogłam go przeczytać,zatrzymując się na chwilę i zastanowić nad mądrością,którą w sobie zawierają wszystkie jego słowa.
Pozdrawiam
A C-J
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.10.2013,  mroźny

My rating

My rating:  
02.10.2013,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.10.2013,  A.L.